niedziela, 5 maja 2013

Rozdział 9

A przy Edwardzie stała różowa małpa ubrana w krótką ledwo zakrywającą tyłek różową spódniczkę,i tego samego koloru bluzka w panterkę., srebrne szpilki.Oraz czarny płaszcz.Niestety,albo i stety musiałam iść na lekcje.Mam nadzieje,że mał...Nie!Bello!Ona jest Tanyą,nie małpą,paniusią.Opanuj się!Po prostu mam nadzieje,że nie będzie chodzić z ze mną i Edwardem na biologię.Oczywiście pani Smith od historii,powtarzała jedno i to samo.Później miałam jeszze algebrę,w-f,matematykę i nadeszła pora lunchu.Gdy dochodziłam do drzwi od stołówki zaczepiła mnie Rosalie.
-Bello możemy pogadać?
-Oczywiście,tylko wezmę coś do zjedzenia.
Podchodząc z dziewczyną do bufetu,wzięłam bułkę z serem i szynką i jeszcze sok pomarańczowy.Zapłaciłam i wyszłyśmy na dwór.Usiadłyśmy z tyłu szkoły by nikt nie mógł nas podglądać.
-Kochasz Edwarda-zapytała mnie z nienacka Rose sprawiając tym,że zakrztusiłam się sokiem.
-Skąd takie pytanie?
-Widzę jak na niego patrzysz.On też cię kocha.
-Może i go kocham lecz jest z Tanyą.
-On jej nie kocha.Jest z nią tylko ze względu by dała mu spokój.
-O czym gadacie-nagle koło nas zjawili się Cullenowie  Denalki,a wśród nich Tanya,która była obejmowana przez miedzianowłosego.Rozumiecie to?Trzymał rękę na jej talii!Uhh.Znów robie się zazdrosna o Edwarda.
-Bello?
-Co-byłam tak zajęta rozmyśleniami na temat tej dwójki,że nie zwróciłam uwagi,że się o mnie o coś pytają.
-Idziesz z nami na polowanie po szkole?
-Wybacz nie mam czasu.Mam sprawę do wyjaśnienia i nie może to czekać-i poszłam na lekcje.Siedząc i zapisując temat lekcji do klasy wpadają Edward z małpą.
-Przepraszamy za spóźnienie.
-Ty pewnie jesteś Tanya Denali?
-Tak.Usiądź bowiem gdzie chcesz-dziewczyna schyliła się i szepnęła mu coś do ucha.
-No dobrze.Proszę bardzo Bello usiądź z Mike,a nowa koleżanka usiądzie z twoim partnerem.
****************************************************
Dziękuje za ponad 4000 wejść o raz za komentarze,które zostawiacie.Nie wiecie ile dla mnie to znaczy,że ktoś czyta moje wypociny.Mam nadzieje,że warto?

środa, 17 kwietnia 2013

Rozdział 8

Gdy odrobiłam wszystkie lekcje poszłam do łazienki umyć się i przebrać w piżamę.Śniła mi się(po raz kolejny)para złotych oczu patrząca na mnie z czułością.Był to bardzo przyjemny sen.lecz nie powiem Wam co dalej działo się w tym śnie,gdyż to moja słodka tajemnica.
Obudził mnie bardzo nielubiany przeze mnie dźwięk budzika.Ubrałam się w koronkową sukienkę,dosiegającą do uda.Cieliste rajstopy i w tym samym kolorze co rajstopy,szpilki.Co jak co?Ale pozory trzeba utrzymywać.Przecież nie wyjdę w środku listopada z gołymi nogami.Schodząc na dół zobaczyłam tate przy stole czytającego papiery.Pewnie ze szpitala.
-Dzień dobry córciu.Ładnie wyglądasz.
-Cześć.Dziękuję-i pocałowałam go w policzek.
-Denalki będą chodzić do szkoły.
-Co?!
-No chcieli tu zamieszkać i spróbować żyć tak jak my.
-Nie uważasz tato,że mieszka tu za dużo wampirów w Forks?-nie chce by mieszkała z nami tata ruda małpa.
-Kochanie będzie fajnie-i poszedł do gabinetu.Nim się spostrzegłam była już 7.40 a do szkoły miałam na 8.00.
-Cholera.
Na szczęście zdążyłam.Była już 7.46.Na szkolnym parkingu stało volvo Edwarda,a przy Edwardzie stała...
**************************************************
I zakończę już w tym momencie.I poproszę,że każdy kto przeczyta nn zostawi po sobie komentarz :)

niedziela, 7 kwietnia 2013

Rozdział 7

Bo go kochasz.U Masenów spędziliśmy reszte nocy.Około szóstej zaczęliśmy się zbierać.
-Bello?Będziesz dzisiaj w szkole?
-Oczywiście Rosalie.
Nagle z góry usłyszałam szept tej blond z...Stop!Szept Tanyi.
-Edwardzie.Nie idź dziś do szkoły.Tak bardzo,bardzo się za Tobą stęskniłam.
-Tanyu muszę iść do szkoły-odpowiedział jej.I prawdopodobie wsał z łóżka,gdyż słyszałam jak prześcieradło z niego.Więc pewnie "zabawiali"się w łóżku.
-Bello,kochanie idziemy?
-Oczywiście.Miło było was poznać
-Was również.
Gdy tylko dojechaliśmy do domu byłam skołowana i zła na siebie.Postanowiłam ubrać ciemne jeansy,czarną bokserkę i czerwony sweter.Z szafy sięgnęłam ulubione czerwone conversy i brązoletkę,którą dostałam od Demona.Po drodzezabrałam jeszcze moją ukochaną skórzaną kurtkę.Wsiadłam do swojego saaba i pojechałam w kierunku szkoły.
*****************************************************
Kochani,wybaczcie,że dopiero dzisiaj dodałam kolejny nn,ale "odłączyli mnie"od internetu.Kolejna notka=12komentarzy :)

niedziela, 31 marca 2013

Nowy blog...

Hejka,po raz drugi dzisiejszego dnia.Założyłam drugiego bloga,również o tematyce zmierzchu.Tam wszyscy bohaterowie są ludźmi.Zapraszam serdecznie na http://nowahistoriabelliswan.blogspot.com/

Wszystkiego Najlepszego

Z okazji świąt Wielkanocnych chciałabym Wam życzyć dużo szczęścia,zdrowia,miłości oraz weny.No i oczywiście Mokrego Dyngusa,a może raczej "Śnieżnego"Dungusa.

piątek, 29 marca 2013

Rozdział 6

Po 10 minutach dotarliśmy na miejsce.Wysiedliśmy z samochodu i miełam zamiar zadzwonić na dzwonek,gdy ktoś mnie wyprzedził.Tym "ktośkiem" była oczywiście Alice.
-Zapraszam.
Gdy doszliśmy do salonu zobazyłam Masenów i 5 nieznanych mi osób.Koło kominka stała Esme i kobieta o brązowych oczach i ciepłym uśmiechu,obok niej stał meżczyzn,który trzymał dłoń na jej talli więc pewnie są parą.Na kanapie siedzieła Rosalie z Emmettem i dziewczyna o blond włosach związanych w dwa urocze warkoczyki i srebnowłosa,która miała włosy proste jak struny.I na końcu siedział Edward i dziewczyna,która miała prawie,że pomarańczoe włosy.Poczułam się...Zazdrosna???Jasper wyczuwając pewnie moje uczucia dostał napadu śmiechu,a ja szybko nakryłam nastarczą,by Edziu nic nie wyczytał z jego myśli.
-Bello,Carlislu.Chciałabym przedstawić wam naszych przyjaciół z Denali-Carmen i Elezeara,Kate i Irine oraz Tanya.
-Miło nam Was poznać-powiedzielo Denalczycy.
-Nam również jest miło Was poznać-powiedział Carlisle,a ja jedynie uśmiechnełam się.Potem razemz tata usiedliśmy na kanapach i zaczęliśmy rozmawiać.Denerwowało mnie to,że ta "blondi"przyklejała się do miedzianowłosego. Bello,skarciłam sie w myślach.Dlaczego mi na nim tak zależy?Bo go...
*****************************************************
10 komentarzy-nn
Do usłyszenia!!!